piątek, 30 marca 2012

Art Deco

    Jutro wyprowadzam na spacer nowy nabytek - Rolleicorda "Art Deco" , dziadka ze stajni Rollei TLR.
Sprzęt igła, stan kolekcjonerski ( choć zastanawia mnie nietypowy obiektyw, nie Zeiss Triotar 4.5/75mm, tylko używany w bliźniaczym, "normalnym" modelu- Zeiss Triotar 3.8/75mm).
 Stylowa zabawka dla dorosłego chłopca, czy maszyna do fotografowania?
To właśnie zaczyna się, tak czuję, ta droga  wstecz. Postawiłem go w studio na szafce, można się wpatrywać godzinami.Design rodem z najlepszych szkół  sztuki użytkowej. Perła w koronie marki. Tak się zastanawiam, jak w dzisiejszych czasach musiałby wyglądać "stylowy " aparat ?
Byłby bez wątpienia zajebisty, podobny do białego gadżetu z ogryzkiem :D. Całe szczęście nie ma! nie ma takich zapędów ta wiekopomna firma. Obym nie wykrakał... 
Jutro Plener, magiczne słowo klucz do spokoju duszy. Transcendentalny wytrych jaźni. Bieg przez płotki zmysłów, ducha i trudów ciała. Spokój..... do wschodu, więc trzeba wytrzymać w bezruchu. To niekończąca się opowieść, czyli Limalh XXI wieku :).


Może przedświt obdarzy taką fotą ? Kto wie, zróbmy więc sobie trochę apetytu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz