piÄ…tek, 30 marca 2012

cierpienia idealizowanego tworzenia

...ponownie  dÅ‚uga cisza.... niemoc, raczej może brak mocy. Mam dosyć pstrykania jak popadnie, gdzie bÄ…dź, czegokolwiek w iloÅ›ciach hurtowych, wyczekujÄ™ obrazów, bez skutku.
No może przesadzam, coś się tam czasem uroi, takie coś ponad świat bez krat, bez stygmatów codzienności, z drugiej jednak strony, czy to coś złego nazywać rzeczy po imieniu?
Zaraz tam od razu musi być wielka wizja, a niby czemu nie?
StaÅ‚o siÄ™...nie po raz pierwszy, ale  pierwszy tak dÅ‚ugo siÄ™ dzieje..... jest mi przykro, jednoczeÅ›nie jestem wkurwiony. Twórczo nic mi siÄ™ nie chce, znaczy niby chce, ale ....te  "ale" jest straszne, pstrykać bez litoÅ›ci foty, po co?
Byle dużo, byle nowe, byle jak, byle gdzie, bez sensu jest to wszystko.
 Niby powinno siÄ™ zewrzeć poÅ›ladki, ale czy sztukÄ™ da siÄ™ okieÅ‚znać ? Tworzyć, bo tak wypada? Komu wypada i co?
No może przesadzam, wydaja mi się, że jedno dobre zdjęcie ostatnimi czasy zrobiłem, znaczy może zrobiłem kilka , ale tylko TO jedyne ujrzał świat..... hehe świat, taki bez krat i stygmatów normalności, plebejskiej, czy istnieje?

Nie wiem, fota jest natomiast namacalna o tu niżej :



Muszę zacząć pisać częściej, mam kilka projektów rozpoczętych, kilka w głowie....

Dzisiaj  starczy,  nastÄ™pnym razem zrobiÄ™ wiwisekcjÄ™ swojego uwstecznienia, powrotu to życia pÅ‚odowego, fotografii koncepcyjnej, pozbawianej wpÅ‚ywu techniki, bez przesady jednak, nie tak jakieÅ› od razu otworki, aparaty, analogi z duszÄ…, z duszÄ… poczÄ…tku XX wieku. Czas siÄ™ chyba zabierać w podróż do przeszÅ‚oÅ›ci.JakoÅ› mnie tak ciÄ…gnie, coraz bardziej, to wina pewnego przedsiÄ™wziÄ™cia z jednÄ… takÄ… osobÄ… życzliwÄ…, podobnie zakrÄ™cona na fotografie....ale teraz cicho sza!
 Dobranocna muza z nutÄ… refleksji :

1 komentarz:

  1. I takiego Cie lubiÄ™ najbardziej!
    "Zawieszonego" w jakimś własnym pomiędzy.

    OdpowiedzUsuń